Budowa nowego domu
Studiowanie to nie taki łatwy orzech do zgryzienia jak mi się wydawało, zanim zaczęłam studiować. To nie jest to samo, co w liceum, gdy nauczyciele biegali za Tobą, byś pozaliczał/ pozaliczała wszystkie niezaliczone sprawdziany, byś się poprawił/poprawiła, byś oddał/oddała nieoddane projekty. To głównie im najlepiej zależało na twoim zdaniu do następnej klasy. Dlaczego tak się dzieje w liceach? Gdyż tam liczy się sam prestiż zdawalności matur, natomiast nie bierze się pod uwagę odsetku uczniów, którzy nie zostali do niej dopuszczeni. Tak szczerze powiedziawszy to aj osobiści, przenigdy nie miałam z tym problemów, natomiast wielu moich znajomych na to bardzo narzekało i niełatwo się temu nie dziwić. Dla porównania życie studenta jest trudniejsze z tego względu dla samego zainteresowanego, że to obecnie on musi sam załatwiać wszystkie swoje sprawy- nawet jedna osoba go nie będzie bowiem prosił o to, aby zaliczył jakieś niezaliczone kolokwium czy egzamin, ponieważ to teraz w jego gestii, w jego interesie jest zaliczenie owych sprawdzianów, gdyż niezaliczenie grozi wyrzuceniem z uczelni bądź płatnymi poprawkami, na co niewątpliwie nie stać większości studentów. Dla przykładu mój chłopak studiuje budownictwo , a że on od paru lat pracuje w zawodzie to nie miał nigdy problemu z instalacje elektryczne i energetyczne, mimo, że bardzo wielu jego znajomych na roku na to narzekało. Ja abstrahując troszeczkę od spraw związanych z moim chłopakiem studiuję Informatykę i również nie mam lekko. Więcej niż połowa moich znajomych ma płatne poprawki, których mi na szczęście udało się uniknąć, z tego względu, że poświęcałam wiele nocy i bardzo dużo czasu na naukę. Mam nadzieję, że jeszcze w przyszłym semestrze uda mi się przetrwać bez poprawkowo jak to można zrobiłam obecnie.